Kazanie św. Jana Pawła II na temat "Dobrego Pasterza" wygłoszone w katedrze w Metzu 10 paź
Kazanie św. Jana Pawła II na temat "Dobrego Pasterza" wygłoszone w katedrze w Metzu 10 października 1988 roku.
Drodzy Bracia i Siostry,
"Pan jest moim Pasterzem" Ps. 23(22), 1
W tej katedrze nasze myśli i nasze serca unoszą się ku Bogu. Architektura tej wspaniałej gotyckiej budowli zaprasza nas do tego uniesienia ku Bogu. Zanurzamy się w intymności wiecznej tajemnicy Boga, którą język Objawienia wyraził obrazem Pasterza.
"Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę sprawował nad nimi pieczę" (Ez 34, 11)
W obrazie Pasterza, Bóg objawia się jako "Emanuel", ten który jest pośród nas, który opiekuje się swoimi stworzeniami i który troszczy się o człowieka.
Każda świątynia Boga, każdy kościół uczyniony ręką człowieka - a tym bardziej katedra - jest znakiem Boga-Pasterza. Znak jego obecności pośród nas. Znak troski Zbawiciela.
W Ewangelii św. Jana znajdujemy fundamentalny dialog Chrystusa zmartwychwstałego z Szymonem-Piotrem.
Można by było często stawiać to pytanie, dlaczego Pan Jezus pyta Apostoła trzy razy: "Czy kochasz mnie?" Dlaczego otrzymuje trzy razy jego odpowiedź: "Ty Panie wiesz..." Dlaczego aż trzy razy powtarza Piotrowi: " Bądź pasterzem moich owiec, paś baranki moje,! "?
Bóg czuwa nad swoim ludem jak Pasterz, który troszczy się o swoje stado. On zna niepokoje i troski swojego ludu, rozproszonego po świecie, który nie jest jego domem, gdzie nie znajduje drogi powrotu, szuka sensu swojego życia, jakby we mgle i w ciemności, w dolinach śmierci, w niebezpieczeństwie wszelkich form zniewolenia.
Bóg okazuje mu litość, bo go kocha. Jako Ojciec i jako Pan, chce go uwolnić, zgromadzić, chce go poprowadzić sam idąc na jego czele, chce go wprowadzić na drogę zbawienia, drogę właściwą, gdzie człowiek znajduje bezpieczeństwo, pokój, bezpieczeństwo i pokarm, którego potrzebuje, jednym słowem pomyślność i szczęście. Bóg zachowuje go w sprawiedliwości. Udziela mu nowego życia. Towarzyszy swojemu ludowi: "Niczego się nie lękam, bo Ty jesteś ze mną".
W przypowieści o Dobrym Pasterzu tak jak nam to przedstawia Ewangelia św. Jana, Jezus nam mówi, że On sam jest Dobrym Pasterzem i dodaje, że "Dobry Pasterz oddaje życie swoje za owce" (J 10, 11).
Te słowa bezpośrednio wprowadzają nas do tajemnicy paschalnej. Objawienie, które sam Bóg nam daje osiąga swoją pełnie i swój szczyt w postaci Dobrego Pasterza, On daje własne życie za swoje owce.
Katedra ogłasza tą prawdę o Bogu, który "jest pośród nas", o Pasterzu, który oddaje swoje życie za nas.
I oto Chrystus - po swoim zmartwychwstaniu, a przed odejściem do Ojca - mówi do Szymona-Piotra: "Paś owce moje" ale wcześniej go pyta: "Czy kochasz mnie?"
Jezus nie pyta, "czy kochasz moje owce?", ale "czy mnie kochasz?" To jest pytanie-klucz każdego dialogu. Dlaczego?
W pytaniu: "kochasz mnie", Jezus pyta: "czy zrozumiałeś, odkryłeś moją miłość?": moją miłość do Ojca i moją miłość do ludzi "w miłości Ojca", miłość, która zaprowadziła mnie aż na krzyż, żeby życie moje ofiarować za owce.
Czy teraz rozumiesz tę miłość? (Wcześniej Piotr kilka razy zapewniał Mistrza o swojej miłości, która związała go z osobą Jezusa, ale nie potrafił zaakceptować tajemnicy
krzyża.) A czy teraz uchwyciłeś tę miłość, która objawiła się na krzyżu? Więcej, czy jesteś gotów stać się świadkiem tej miłości, jego apostołem, i czy jesteś gotów w niej uczestniczyć?
Pytanie, które Jezus postawił Piotrowi, stawia każdemu z nas: "czy kochasz mnie?" Czy uchwyciłeś miłość, która przynagliła mnie, by ofiarować moje, życie, po to, by moje owce miały "Życie" w obfitości? Czy jesteś gotów stać się tego świadkiem? Czy chcesz swoim życiem w tej miłości uczestniczyć?
W tym odnajduje się cały program naszego życia.
Przynależność chrześcijańska nie może być chwiejnym przywiązaniem. Ona wymaga wiary mocnej, zaakceptowanej, oświeconej.
W tym wszystkim chodzi o to, aby nasza przyszłość stawała się równocześnie bardziej ludzka, a ludzkość bardziej boska. Tak jak katedra przepełniona światłem. Miłość, o którą Chrystus pyta kapłanów, zakonników, czy osób zaangażowanych w życie Kościoła zawiera w sobie dynamizm wiary i miłosierdzia. Nie możemy się podać. Przed nami ogromne wezwanie na skale wezwania skierowanego do Apostoła Piotra. Pan Bóg nas w tym nie zostawia. Jak Pasterz pokazuje nam sens naszych wysiłków. On przelał za nas swoją krew. On daje nam swojego Ducha. On jest z nami. Możecie liczyć na Jego miłość, jeśli tak jak Piotr, dacie mu bez reszty swoją miłość. Ponieważ On zaczyna tym pytaniem: "Kochasz mnie?"
"Panie, ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham" (J 21, 17). "Chociaż bym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną" (Ps 23/22, 4).
Ty, który jesteś Pasterzem, wiecznym Pasterzem, Dobrym Pasterzem, Pasterzem każdego ludzkiego powołania i wszystkich dróg człowieka.
Ty, który idziesz na poszukiwanie zagubionych, Ty, który sprowadzasz do swojej owczarni zabłąkanych, Ty, który opatrujesz rany poranionym i troszczysz się o słabych i chorych...... (pr. Ez 34, 16).
Nie pozwól, by człowiek oddalił się na fałszywych drogach, w przestrzeni, w której widzi tylko siebie, swoje możliwości i ambicje.
Spraw, by człowiek zrozumiał, że to Ty jesteś Pasterzem, Dobrym Pasterzem, który oddaje swoje życie za każdego z nas!
Spraw, by człowiek szukał Twojej dłoni, która go poprowadzi, żeby w Tobie odnalazł Drogę, Prawdę i Życie!