Rozwazanie na NBM
Pomnóżmy naszą gorliwość.
Tomaszu, "Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym". (....) "Pan mój i Bóg mój!" J 20, 27-28.
Często słowa Jezusa skierowane do Tomasza odbieramy jako pewną formę wyrzutu czy nagany skierowanej do niewiernego Tomasza, tymczasem są to słowa kochającej osoby do umiłowanego ucznia. W ten sposób Pan Jezus mówi do Tomasza jak kochający ojciec do swojego najdroższego dziecka: zaufaj mi, dotknij we mnie moją do ciebie miłość, w moich ranach znalazły uzdrowienie twoje rany spowodowane twoimi grzechami. Nie bój się, by to co wysłużyłem dla ciebie na krzyżu, stało się twoją własnością: odkupienie, nowe życie. Dotknij moją miłość.
Imię Tomasz, po grecku Didymos, oznacza bliźniak. Tomasz jest moim bliźniaczym bratem. We mnie też jest ten sam opór, by uwierzyć, a równocześnie do mnie też Jezus mówi: "włóż rękę w mój bok" i nie traktuj mnie tak, jak bym był w grobie, ale daj mi to miejsce, którego pragnę, w twoim sercu.
Historia Tomasza wzywa każdego z nas do bardzo osobistego doświadczenia Jezusa w sercu, by otworzyć Jezusowi najbardziej intymne przestrzenie naszego życia, by po prostu otworzyć Jezusowi serce i pozwolić, by Jego miłosierdzie przekształciło, nawróciło nasze serce.
Przeżyliśmy czterdziestodniowy okres Wielkiego Postu, w tym roku wyjątkowy. Wielu z Was podjęło wiele wysiłku, by ten czas był owocny. Teraz kiedy jesteśmy po świętach wielkanocnych, kiedy już zapewne zmęczeni jesteśmy kwarantanną, może zniechęceni z powodu niepewności jutra; może się zdarzyć, że osłabnie nasza gorliwość, osłabnie czujność. A przecież okres Wielkiego Postu jest po to, by dobrze przeżyć cały okres wielkanocny, 50 dni aż do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. To właśnie teraz jeszcze bardziej niż przedtem potrzeba nam nie tyle umartwień, ale wysiłku serca, by nauczyć się z radością żyć w obecności Jezusa zmartwychwstałego, który żyje, dzisiaj, teraz, pośrodku nas, przychodzi do nas mimo drzwi zamkniętych naszym niedowiarstwem i mówi nam: "Pokój wam".
Popatrzmy dzisiaj na obraz Jezusa miłosiernego, On idzie do nas, by napełnić nasze serca największym na świecie bogactwem, bogactwem swego miłosierdzia. Nie bez przypadku kazał Jezus siostrze Faustynie umieścić na dole tego wizerunku napis: "Jezu, ufam Tobie!" Te słowa, to jakby brama, przez którą wchodzimy do niewyczerpanego skarbca Bożego miłosierdzia. Nie ma takiego grzechu, który mógłby stać się przeszkodą, byś nie mógł wejść do tego skarbca. Przeszkodą może być nasza niewiara, brak zaufania, zamknięte serce.
Pan Jezus przez bogactwo swojego miłosierdzia chce także w nas wyzwolić zdolność do czynienia miłosierdzia. W tym miejscu posłuchajmy słów, które kiedyś Jezus wypowiedział do siostry Faustyny, a dzisiaj mówi do nas: "Córko Moja, jeżeli przez, ciebie żądam od ludzi czci dla Mojego miłosierdzia, to ty powinnaś się pierwsza odznaczać tą ufnością w miłosierdzie Moje. Żądam od ciebie uczynków miłosierdzia, które mają wypływać z miłości ku Mnie. Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć, ani wymówić, ani uniewinnić. Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy - czyn, drugi - słowo, trzeci - modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku Mnie. W ten sposób dusza wysławia i oddaje Cześć miłosierdziu Mojemu. Tak, pierwsza niedziela po Wielkanocy jest świętem Miłosierdzia, ale musi być i czyn; i żądam czci dla Mojego miłosierdzia przez obchodzenie uroczyście tego święta i przez cześć tego obrazu, który jest namalowany. Przez obraz ten, udzielę wiele łask duszom, on ma przypominać żądania Mojego Miłosierdzia, bo nawet wiara
najsilniejsza nic nie pomoże bez uczynków".
Może te słowa znów mogą nam się wydawać surowe tak, jak słowa Jezusa skierowane do Tomasza, tymczasem są to słowa Jezusowego do Ciebie zaufania potrzebne dla twojego i drugich zbawienia, ale także, by przez czyny miłosierdzia wzrastało piękno twojego serca.
Do nas dzisiaj niepewnych i zmęczonych przedłużającą się kwarantanną przychodzi zmartwychwstały Jezus i mówi do nas, jak do Tomasza: "Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym".
Odwagi! Pomnóżmy naszą gorliwość.
"Pan mój i Bóg mój!"
Ks. Wiesław